którzy rodzice daja obsadzic dziecko dziesiecioletnie , do roli w tak drastycznym , zboczonym , filmie . Przeciez dziecko w takim wieku dopiero wyzwala instynkty trzeba je jak najdłuzej ukrywac przed tym złym swiatem , a w tym filmie mała dziewczynka jest poddawana juz takim scenom co nie kazdy dorosły by to przemógł jak np scene sexu , ojca nieboszczyka matki cpunki i wszystkiego innego co najgorsze . Nie pozwoliłbym swojej córce zagrac w takim filmie chocby nie wiadomo ile pieniedzy dostała , ale nie mnie to oceniac nie moja córka . Z całym szacunkiem dla młodej Jodelle , nie kazde dziecko by to zagrało
A co w tym złego? Jak dziecko lubi grać w takich filmach to niech gra. Jodelle jest świetną aktorką i bardzo dobrze że rodzice pozwolili jej zagrać w takich filach jak "Kraina traw", czy "Silent hill" po ona na tych filmach zbudowała swój wizerunek jako artystki. Po za tym to jest jej wolność artystyczna. A wolność artystyczna powinna być całkowicie nie ograniczona. Artyści powinni mieć nie ograniczoną wolność w tworzeniu swych dzieł. Po za tym granie w takich filmach nie ma wpływu na psychikę.
Oczywiście! Koleżanka jest trochę przewrażliwiona. To jest plan filmowy, a nie realny świat i nawet dziecko o tym wie. Krzywda dziecku się nie stanie, najwyżej szybciej dojrzeje.
Jak najdłużej ukrywać przed złym światem? Jak się zaczyna wychowanie od okłamywania wtedy właśnie rodzi się brak przystosowania do życia w tym "złym świecie". Innego świata dla dziecka nie stworzysz.
Scenografia, kostiumy i gra aktorska bronią tego filmu. Niestety zamysł reżysera przypomina mi gotujący się makaron : na początku toporna historia o koszmarnym dziecinstwie.W momencie przeprowadzki poza miasto, dynamika filmu jest do przyjęcia. Potem jest już tylko gorzej.Rozmiękczona historia ciągnie się i ciągnie w wątkach napawających mnie obrzydzeniem.Poza ukazaniem pewnego wynaturzenia postaci, film nie wciągą, ciężko się utożsamiać z jego bohaterami. Nie polecam, szkoda czasu.