cholera, to się w głowie nie mieści, jak jeden z najbardziej oryginalnych reżyserów, facet wizjonier, surrealista, no ma cały czas przeszkody w kręceniu swoich projektów? najpierw pechowa realizacja "The Man Who Killed Don Quiote" z Deppem z 2002 roku - zobaczcie świetny materiał http://www.youtube.com/watch?v=6SkSdjDmouo&feature=related .. a teraz to zamieszanie z ostatnim jego filmem.
ten Hollywood to taka szmira, jak słyszę teksty w stylu, ze jego film moze być za ambitny i nie przyciągnie do kin ludzi, to mam ochotę zostać bojownikiem Al Kaidy i wysadzić w pizdu, ten cały zawszony jankeski naród!